"Ziemia albo-albo"


DORASTANIE DO RODOWODU



Urodziłam się dla prowincji
dla miasteczek
gdzie zamiast metra
kopie się kanały
Dla pijaczków
nielubianych
a dotwarzających krajobraz
dla Cyganów
którzy bez wozów
wędrują
do najbliższego nieba

Urodziłam się dla Parnasu
pełnego śpiących rycerzy
dla krzepiących zadatków
na lokalną sławę
i procesów
o zniesławienie
przez miejscowe czarownice

Urodziłam się dla Galicji
bliższej niegdyś Europie
niż dziś światu
dla Żydów
z losem na bakier
którzy ruszyli szukać
ziemi obiecanej
a niedotrzymanej

Urodziłam się dla prowincji
obywatelka
czwartego wymiaru
i tamtego świata