"Ziemia albo-albo"


MAGISTRA VITAE


Historia
to kiepski tasiemiec
wznawiany z powodzeniem
co pare lat
Jacyś wodzowie
na rumakach
kobiety fatalne
przez które roztopiły się lądy
Nocnik królowej
dziennika więźnia
Onie szachowe
wtykanie w ten
czy tamten obóz
Historia
to prowincjonalne muzeum
z serią półkowników
bez rangi
których już nikt
nie oprószy


Z biletami ulgowymi
dla znudzonych wycieczek
konsumujących po kontach
co się da
Historia
to lamus z patefonem
Igłą
której ostrość
stępiły lata
Ze starym refrenem
Umarł król
niech żyje królowa
A kości
zostały rzucone
na dno Lete
Historia
to już stara hisotira
Tylko nie twierdźmy
na Boga
że jest magistra vitae