"Małgorzata poszukuje Mistrza"

 

OSTATNI LIST MICHAŁA BUŁHAKOWA 
DO HELENY SIERGIEJEWNY
SPALONY PO NAPISANIU

Moskwa,13 lutego 1940



Pora kończyć Jakiż diabeł wstąpił we mnie
gdy zacząłem pisać tę powieść Ileż razy Heleno
wydeptałaś tę ścieżynę za moimi plecami W sam raz
tyle miejsca by przejść z kawą ze słowem otuchy
Lekarzu wylecz się sam Dziś nie umiałbym już sobie
postawić diagnozy Pióro mści się o życie moje
jakże łakniesz korekt Pokrowce na moich nerwach
zdarły się do reszty Dziś rozmawiałem z martwą duszą
Gogola Puszkin nie chce się kontaktować Kontakt 
z moim psem nauczył mnie mieć się zawsze na baczności
Stalin odrzucił moją prośbę o zezwolenie na wyjazd za granicę
I tak mam już upatrzony pewien nieziemski kurort
Boże pomóż skończyć powieść W mojej głowie wciąż krąży
Małgorzata Moskwa przeloty Przyciąganie ziemskie ciąży mi
W głowie cichy jęk znużenia ty przepisałaś ostatnią stronicę
Przez całe życie wydłubywałem chleb piórem Jak Buonarroti 
Ja Michał Diabeł rosyjskiej literatury Bo zaiste Heleno 
moje półistnienie było żartem szatana w tych czasach 
wołających o pomstę do wszystkich instancji
Los chwyta mnie za gardło To choroba ojca Czyżbym 
przez lat dwanaście pisał requiem Byle zdążyć
Ta powieść to mój grób W każdej kartce więcej życia
niż w moim steranym ciele Prochy moje powierzcie wiatrom
powieść płomieniom wszak popiół jest niezłym nawozem
Może wyda plon Byłby to kolejny diabelski psikus
a może zrządzenie Boga Sam nie wiem która instancja
przygarnie po śmierci moją wolną duszę Heleno
nieś brzemię wdowieństwa bez patosu Być może
uda nam się pofrunąć nad Moskwą Moskwa z lotu ptaka
warta jest fortuny Zobaczyć ją i umrzeć I tak będzie wojna
Zostawiam ci w spadku tylko te sterty makulatury Wiem
nie lubisz sprzątać Cóż papier jest śmiertelny Jak my 



POSLEDNÍ DOPIS MICHAILA BULGAKOVA
HELENĚ SERGEJEVNĚ PO NAPSÁNÍ SPÁLENÝ 

Moskva,13.února 1940


Je čas končit Ďábel jakýsi vstoupil do mne
když jsem začal psát ten román Kolikrát Heleno
vyšlapávalas tu pěšinu za mými zády akorát
tolik místa abys prošla s kávou s povzbudivým slovem
Lékaři vyleč se sám Dneska bych už nedovedl
určit si diagnózu Pero se mstí och živote můj
jak lačníš po korekturách Povlaky na mých nervech
nadobro zvetšely Hovořil jsem dnes s Gogolovou
mrtvou duší Puškin odmítá spojení Styk 
s mým psem mne naučil mít se vždy na pozoru 
Stalin zamítl mou prosbu o svolení odjet za hranice
Stejně mám už vyhlédnuty jisté nepozemské lázně
Bože pomoz dopsát román Hlavou mi stále bloumá
Markétka Moskva přelety Zemská přitažlivost je mi na obtíž
V hlavě zní tichý sten únavy tys přepsala poslední stránku
Celý život jsem si vydlabával chléb perem Jak Buonarroti
Já Michail Ďábel ruské literatury Neboť skutečně Heleno
má poloexistence byla satanův vtip v té době
jež volala ke všem instancím o pomstu 
Osud mne chytá za hrdlo Otcova nemoc Že bych byl
dvanáct let psal requiem Jen abych to stihl
Ten román je můj hrob V každém listu je víc života
než v mém vyčerpaném těle Ostatky mé svěřte větrům
román plamenům vždyť popel není špatné hnojivo
Třeba obrodí Byl by to další ďábelský žertík
nebo snad úradek boží Sám nevím která instance
se ujme po smrti mé volné duše Heleno
nes břímě vdovství bez patosu Je možné
že se nám poštěstí letět nad Moskvou Moskva
z ptačí perspektivy stojí za milion Uvidět ji a zemřít Stejně 
bude válka Odkazuji ti pouze ty stohy makulatury Vím
nerada uklízíš No co papír je smrtelný Jako my 


Erich Sojka