"Pomiedzy"

 

RZYM. VIA APPIA

Wieszcza nagle trącił płacz
na pustym błoniu. Zapewne stał
opodal Via Appia. Tam, gdzie mnie
na przełomie wieków musnęło przeczucie
lepkimi palcami. W takich miastach
należy rozmawiać ze swoim Bogiem.
Mój był w tej chwili bardzo gadatliwy.

Dawniej Rzym oddawałby wiernie
krajobraz mojej duszy. Rozrzutny barok,
kamień obok kamienia. Teraz
czułam się nad wyraz poukładana.