"Małgorzata poszukuje Mistrza"

 

ZAŚPIEW


Gdzieś może się wałęsa moja miłość boso
a ja klepię pacierze jak dziad tępą kosę

I słyszę od łąk błotnych lecące wołanie
w zimnych dłoniach mnę tylko łańcucha różaniec

I w popiół po ognisku wtykam zbędne szczapy
a zziębły miesiąc grzeje przy nim srebrne łapy

Pies wyje do księżyca o drogę go pyta
a ja leżę na trawie złakniona niesyta

Gdzieś nie zerwany owoc pulsuje na drzewie
a stada żab się duszą w wieczornym zaśpiewie

I nad głęboką wodę uciekam ze stadła
i rozkładam bezsennych nocy prześcieradła

Bóg śpi snem chłopa nie zna mych czarów z bielizną
i tego że już księżyc dachy stodół liznął

Aż wreszcie jedna wrota gościnne rozwarła
a ja leżę na włosach jej siennych umarła

Na ostrych trawach leżę zwiędłych retrospekcjach
nagle kosą podciętych na przegranych lekcjach

Gdzieś tam się pod reglami ma młodość przemyka
nie o mnie tamten zaśpiew dzieciństwa muzyka

Bo miłość była górą ja zawsze doliną
i wzbierał we mnie ferment jak zepsute wino

Więc kładę się na mieczach nastroszonej trawy
ty mnie miły nie kochaj ty mnie miły zabij

Bo zaśpiew sennej trawy koi mnie zaprasza
Ty sam odejdziesz nocą z naszego poddasza


NÁPĚV


Má láska bloumá bosa někde po polích
a já tu modlitby jak žebrák drmolím

A slyším od slatin letící volání
růženec řetězu mne studí do dlaní

Na popel po ohni zbytečně házím dračky
a luna nad ním si stříbrné hřeje packy

Pes vyje na měsíc na cestu se ho ptá
já ležím na trávě lačná a nesytá

Neočesaný plod na stromě tepe kdesi
a hejno žab až dusí se jak notuje si

Až k vodě hluboké utíkám od všech svých
a stelu prostěradla nocí bezesných

Bůh selským spánkem spí nezná má s prádlem kouzla
ani že luna už po střechách stodol sklouzla

Konečně jedna vraty vrzla pohostinně 
a já jak mrtvá ležím v jejím senném klíně

Na ostrých trávách ležím zvadlých retrospekcích
podťatých náhle kosou na prohraných lekcích

Tam někde pod kopci se moje mládí vine 
ne o mně je ten nápěv z dětství melodie 

Láska vždy byla vrchem já jen úžlabinou
a kvasilo to ve mně jako špatné víno

Lehám si na meče načepýřené trávy
ty mě nemiluj milý ty mě milý zabij

Ospalé trávy nápěv zve že potěší
Sám v noci odejdeš z našeho podstřeší


překlad : Erich Sojka