"Ziemia albo-albo"


ZIEMIA JAŁOWA


"Nie chcę, nie moge umrzeć i koncać
Tutaj za Olzą! Chcę wstać - czy wstanę?!"
(P.Kubisz, Przednówek)

Wyjaławia mnie ta ziemia
bezpłodna
w której trzewiach nie ma już
czarnego złota
Sączy ponuro kadzidlane dymy
wzrok mi stępia
nogi uprzyziemnia
I jej ludzie
z życiorysami na bakier
z poglądami na wylot
z nazwiskami na pohybel
Tłamsi mnie ta ojcowizna
z przeszłością rozwiezioną
na taczkach
Na dziś utopiona w piwie
z pianką
na ustach
Na jutro
nie warto może czekać
Deformuje mi życiorys
ta Gomora dla ubogich
targowisko próżności
gdzie z pustego
się nie napijesz
A jednak ustawiam
zgrabiałe palce
na klawiaturze szarości
Próbuje łamać
ortodoksyjne szlabany
rozplenione w sercach
A jednak upycham korzenie
pod niepewną powierzchnią
I stoję
prawnuczka Lota
z podniesioną głową