"Małgorzata poszukuje Mistrza"
MOHIKANKA
Tak wielu już zdążyło uciekło Załapało się
na parowiec Wróciło na Itakę by znowu
wyruszyć A ja przy tym sznurku z bielizną
zdążyłam tylko zarejestrować zmienność
pór roku Tak wielu zamieniło już plecaki
na walizki A mnie się ostał ten sznur
na którym zgodnym rytmem powiewają
koszule które zwiedziły pół Europy Walizka
w przedpokoju emanuje wielkim światem
Usiadłam na niej by przez chwilę doznać
przeniesienia Bo tak wielu już spakowało
swoje domy Teraz poszukują podążają
pożądają świata którym można się udławić
jak ogromnym ciastkiem Tak wielu już
załapało się na parowiec Dryfują szczęśliwi
i syci Machają chusteczkami banknotami
Karmią oszalałe mewy Tylko mnie jakoś
nie po drodze Sterczę na wyspie której nie okala
morze Wśród białych kości tubylców
Kultywuję pamięć nieznanych rozbitków Głodna
Jeszcze oddycham Podzielę ich los Nie zdążę
MOHYKÁNKA
Už tolik jich to stihlo utekli Uchytili se
na parníku Vrátili se na Ithaku a znovu
vyrazili A já u té šňůry s prádlem
jsem stačila jen zaznamenat střídání
ročních dob Už tolik jich vyměnilo batohy
za kufry A mně zůstala ta šňůra
na které ve shodném rytmu povívají
košile co zcestovaly půlku Evropy Kufr
v předsíni září velkým světem
Sedla jsem si na něj a chvíli se cítila
přestěhovaná Neboť tolik jich už sbalilo
své domy Teď hledají dohánějí
žádají si svět kterým se lze udávit
jak velkým zákuskem Už tolik se jich
uchytilo na parníku Plují si šťastní
a sytí Mávají šátečky bankovkami
Krmí zbláznivší se racky Jen pro mne je to nějak
z cesty Trčím na ostrově který neomývá
moře Mezi bílými kostmi domorodců
Pěstuji památku neznámých trosečníků Hladová
Ještě dýchám Stihne mě jejich osud Nestihnu to
Erich Sojka
|